poniedziałek, 19 maja 2014

Mila - maski do włosów

Witajcie!

W końcu wracam do Was! Tym razem mam nadzieję, na dobre. Chyba powinnam wytłumaczyć moją strasznie długą nieobecność. Powód jest prosty, nie miałam czasu bo przygotowywałam się do matury. Teraz maturę napisałam, wyprowadziłam się z rodzinnego Szczecina. Teraz będę miała więcej czasu na pisanie dla Was.

Chciałabym Wam pokazywać moje makijaże jednak ciężko mi robić im zdjęcia. Może macie jakieś rady?:)

Przechodząc do rzeczy, dzisiaj pokaże Wam dwie maski do włosów marki Mila.

Ogólnie mówiąc maja one 200ml, są zamknięte w standardowym opakowaniu, z którego łatwo wydobywa sie produkt. Ja obie maski kupowałam na wypróbowanie w sierpniu i już jakiś czas temu je zużyłam. Ja kupiłam je stacjonarnie w sklepie Fale Loki Koki za 8,60zł sztuka. Teraz na ich stronie cena to 9,90. Można je dostać także na allegro. Bardziej opłaca się kupic litrowe opakowanie bo kosztuje około 20zł.

A teraz po kolei.
Maska mleczna moim zdaniem pachnie trochę jak słynne mleczne maski z firmy Kallos. Zapach jest słodki i mocny, ja lubię takie zapachy więc pod tym względem jestem zachwycona. Maska bardzo ładnie nawilżała włosy, były po niej lśniące i ładnie pachniały przez długi czas.
Myślę, że w przyszłości sięgnę po nią.

 Maska Placenta i tu już nie jestem zadowolona. Zapach ma według mnie straszny. Może i po jej użyciu włosy też były nawilżone ale tak mi przeszkadzał jej zapach że nie byłam szczęśliwa używając jej. Jeżeli komuś ten zapach nie przeszkadza albo się podoba to polecam, działanie można określić jako dobre:)

Miałyście kiedyś te maski?

ps. założyłam dzisiaj instagrama. hoho;) jakbyście były zainteresowane to niedługo zacznę TU coś wstawiać.

Buziaki!

37 komentarzy:

  1. ja jestem bardzo wyczulona na zapachy więc to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nawet nie widziałam produktów tej firmy :) Obecnie zainwestowałam w maskę z Biovaxa, za jakiś czas na pewno będzie recenzja :)
    Dodaję do obserwowanych :)
    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nigdy nie miałam tych maseczek, jednak na razie pozostanę wierna maseczce z nafty kosmetycznej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. te maski sa do kazdego typu wlosow ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi sie ze ta mleczna maska jest do wlosow suchych i zniszczonych. Tak jak jest wyzej na zdjeciu pokazane, do rozjasnianych itp. Ta z placenta bardziej do normalnych niz do bardzo suchych i zniszczonych:)

      Usuń
  5. świetne ja ostatnio zainteresowałam się naturalną pielęgnacją i uwielbiam olejowanie ;D
    oczywiście obserwuje ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. A to chyba jakieś nowości... nie znam niestety...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam w ogóle tych masek :). Ale raczej bym się na nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Maska mleczna z Kallos kusi mnie od dawna, muszę wypróbować!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie kojarzę ani masek ani firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tych masek,ale myślę,że to nie dla mnie :)
    dodaję do obserwowanych :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. tez pisalam mature w tym roku ;) ciekawa recenzja, pierwszy raz słyszę o tych maskach
    pozdrawiam
    rainy-wave.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam tych masek, baa nawet marki nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm jeśli chodzi o fotografię makijaży to wiem o tym niewiele, a raczej tylko tyle co z obserwacji kiedy mi fotograf robi zdjęcia. Z pewnością jest to bardzo trudne, bo zwykły dzienny makijaż na zdjęciach jest prawie niewidoczny, dlatego do sesji zawsze mam tzw. "tonę tapety" ;P Więc to trzeba brać pod uwagę... Najlepiej robić portrety, na tle które nie rozprasza uwagi i z odpowiednim balansem bieli aby kolory nie były przekłamane.
    Zajrzyj tutaj, może znajdziesz jakieś rady http://www.cyberfoto.pl/tematy-ogolne/92081-amatorska-fotografia-makijazu-porady.htm

    Pozdrawiam i powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jednak też muszę mieć ładny zapach masek. Szkoda, że tak pachnie :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam nic o tych maskach. Stosowałam WAX i generalnie nie pomógł jeśli chodzi o wypadanie włosów, ale miał ładny zapach i włosy były po nim takie puszyste i lekkie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też pierwszy raz widzę te maski:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie widziałam ich jeszcze nigdzie... Ale jak będę we fryzjerskim sklepie to zapytam o nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam z Mila kiedyś maske kokosowa była BOSKA!:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz widzę te maski :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja nie lubię używać mask na włosy jak i odżywek, wolę olejki, ale może kiedyś jednak się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie bardzo ważny jest zapach masek/szamponów ;) Lubię jak moje włosy ładnie pachną ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz spotykam się z tymi maskami :) Zgadzam się, że zapach jest bardzo istotny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mocny i słodki zapach - to coś dla mnie :) Chętnie bym ją wyprobowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwszy raz widzę produkty tej firmy, jak gdzieś znajdę to może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajny produkt:), a Ty śliczna!:)

    OdpowiedzUsuń
  26. tych masek to ja jeszcze nie widziałam ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam maski do włosów, ale tych jeszcze nie miałam. Może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam masek tej firmy. Ale ciekawie się prezentują :) Może kiedyś ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. O firmie nigdy nie słyszałam ale lubię polskie marki więc może przy okazji wpadnie do koszyka ;))

    OdpowiedzUsuń